Jak przetrwać niedobór pracowników w restauracji?
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 17, czerwiec 2021 11:09
- Odsłony: 2952
W gastronomii problem ze stałą załogą istniał od zawsze. Problemy, które w tej chwili piętrzą się w lokalach nie są zatem nowe. Teraz jednak ich nasilenie jest zdecydowanie większe, niż normalnie. Niepewna sytuacja z COVID spowodowała, że zainteresowanie zatrudnieniem w gastronomii radykalnie spadło. |
Pandemia koronawirusa obnażyła w pełnej krasie jeden z głównych problemów gastronomii. Dotyczy on nie tylko naszego polskiego rynku. Można powiedzieć, że jest to problem globalny, niezależny od długości geograficznej. Nawet przed pandemią pozyskanie do lokalu gastronomicznego dobrych pracowników i ich utrzymanie było wyzwaniem. Płace w gastronomii nie są zbyt wysokie, a pracownicy nie czują się odpowiednio doceniani. Dodatkowo brak świadczeń, niestabilność branży, w większości przypadków brak szans na rozwój to od dawna czynniki, które działały na niekorzyść branży restauracyjnej i przyczyniały się do wysokich wskaźników rotacji. Wielu właścicieli często zapominało, że warto dbać o swoją renomę nie tylko wśród gości, ale również pracowników. Wypracować sobie po prostu pozycję dobrego pracodawcy. To wymaga konkretnego planu i większych nakładów, ale w dłuższej perspektywie realnie się opłaca i wpływa pozytywnie na zespół pracowników restauracji.
Pandemia i lockdown w gastronomii, szczególnie ten niedawno zakończony zapoczątkował wielkie zmiany w branży. Wiele restauracji musiało podjąć najtrudniejszą i najgorszą decyzję, jaką było zamknięcie działalności. Inni z kolei musieli podjąć wcale nie łatwiejsze decyzje o cięciu zatrudnienia i zwolnieniu stałych i cenionych pracowników. Zwolnieni pracownicy musieli poszukać nowego zajęcia, głównie poza gastronomią. Teraz, gdy restauracje otworzyły się najpierw tylko w ogródkach, a w końcu od 28 maja również we wnętrzach praktycznie każda restauracja ma problem ze skompletowaniem pełnej obsady i poszukuje kelnerów, szefów kuchni, czy barmanów. Niedobór pracowników odbija się negatywnie na możliwościach świadczenia usług. Bez świetnej obsługi nie ma bowiem restauracji. Jak sobie zatem radzić ze zmniejszoną obsadą? Niedobory siły roboczej nie są niemożliwe do przezwyciężenia. Na pewno wymagają jednak kreatywnego myślenia, wytrwałości oraz cierpliwości. Trzeba się przygotować na zmianę dotychczasowego sposobu myślenia i postawić na pracowników wysokiej klasy, a gdy już ich zatrudnimy o nich dbać i szkolić.
Jak niedobór pracowników może wpłynąć na gości i ogólne funkcjonowanie restauracji?
1. Czas oczekiwania na zamówienie może się wydłużyć
Mniejsza liczba personelu obsługującego gości oraz mniejsza liczba pracowników zaplecza, czyli realizujących zamówienia powoduje, że praktycznie pewny staje się wydłużony czas oczekiwania na stolik, na posiłek czy rachunek. To może negatywnie wpłynąć na odczucia Twoich gości. Dlatego musisz realnie informować ich o czasie oczekiwania lub przekazywać, że w danym momencie nie przyjmujesz zamówień. To będzie z jednej strony finansowa strata dla Ciebie, bo stracisz klienta i możliwość zarobku, ale jeśli klient będzie zmuszony do czekania na zamówienie 1 h czy 1,5 h to na pewno będzie to dla Ciebie jeszcze większa wizerunkowy uszczerbek. Na taki, szczególnie teraz w trudnym dla gastronomii czasie, nie możesz sobie pozwolić.
2. Zysk lokalu może się zmniejszyć
Przy mniejszej liczbie pracowników i wolniejszej rotacji przy stolikach oczywistym jest również zmniejszenie zysku. Mając z kolei mniejsze przychody wpłynie to na mniejszy budżet inwestycyjny, co z kolei będzie wymuszało zmiany w zakresie decyzji zakupowych. Dodatkowo biorąc pod uwagę konieczność podwyżek płac dla pracowników nowo zatrudnianych oraz bieżących będzie to miało jeszcze większy wydźwięk w postaci zmniejszonego zysku tzw. na czysto.
3. Zmniejszone zainteresowanie branżą gastronomiczną
Zatrudnienie w branży gastronomicznej, jak i w innych branżach usługowych dla przeciętnego pracownika nie przynosi oszałamiającego wynagrodzenia. Jest ono raczej plasowane wśród najniższych dla obsługi sali i średnich dla szefów kuchni. Tym samym, kiedy są możliwości na rynku pracy by znaleźć zatrudnienie z lepszą płacą to wielu poszukujących z tego korzysta plasując gastronomię na końcu miejsc, w których chcieliby pracować. Kolejna przyczyna jest taka, że w związku z COVID gastronomia sama w sobie stała się mało popularnym miejscem pracy. Potencjalni pracownicy boją się niepewności związanej z tą branża. Nie sposób się dziwić. Ostatni lockdown to praktycznie 7 miesięcy ciągłego zamknięcia bez widoków na lepszą przyszłość. Co na jesieni może czekać branżę? Tego nie wie nikt, dlatego pracownicy poszukującego miejsca na stałe nie chcą się wiązać z gastronomią. Aby zwalczyć te przeszkody i zwiększyć zainteresowanie swoją ofertą niezbędne jest dopasowanie oferowanego wynagrodzenia do bieżących rynkowych stawek, propozycja dodatkowych benefitów i wypracowanie planu rozwoju każdego zatrudnianego pracownika. W innym przypadku wakaty w lokalu mogą utrzymywać się bardzo długo.
Jak przetrwać zmniejszoną liczbę pracowników?
Wielu właścicieli restauracji i managerów obecnie aktywnie poszukuje pracowników. Wykorzystują wszelkie możliwe sposoby na pozyskanie gości. Między innymi portale ogłoszeniowe, media społecznościowe, pocztę pantoflową, bazę kontaktów swoich i swoich pracowników. W wielu lokalach jednak ciągle brakuje chętnych do pracy, a ogłoszenia prezentowane są nienaturalnie długo, jak na okres poszukiwania nowego pracownika czasów sprzed pandemii. Jak sobie radzić, kiedy ciągle zespół jest mniejszy, niż powinien być?
Zadbaj o personel, którym dysponujesz
Jeśli masz za mało personelu tym bardziej musisz zadbać o tych pracowników, których już masz. Poszukiwanie nowego pracownika, jego wdrożenie jest często dużo bardziej kosztowne niż zadbanie o rozwój obecnych. Jeśli w ostatnim czasie odeszli od Ciebie pracownicy poszukaj problemu, skup się na tym, co mogło być powodem. Rozmowa z odchodzącym pracownikiem to jedno z najlepszych narzędzi, które bardzo pozytywnie wpływa na tworzenie dobrego miejsca pracy. Taka rozmowa może być trudna, to prawda. Możesz usłyszeć wiele gorzkich słów, jeśli rozstajecie się w niemiłej atmosferze. Bardzo możliwe, że opinia pracownika nie będzie Ci się podobała. Nie ma jednak innej możliwości by tak wiele dowiedzieć się o sobie jako pracodawcy i tworzonym miejscu pracy, niż od pracownika, który nie ma już nic do stracenia, bo odchodzi od Ciebie i ma już pewną inną posadę.
Najbardziej wartościowa będzie taka rozmowa, w której otrzymasz wiele konkretów i wskazówki, co możesz zrobić lepiej. Jeśli nie zmagasz się w tej chwili z odejściem pracownika wykorzystaj swoją obecną załogę. Poproś o szczerą opinię o miejscu pracy, o konstruktywne porady dotyczące współpracy. Najlepiej, aby były to spotkania jeden na jeden. Wtedy jest nadzieja, że uda Ci się uzyskać rzeczowe uwagi, które wdrożysz dla wspólnego dobra. Indywidualne rozmowy z pracownikami pokazują Twoje zainteresowanie każdym z nich, pomagaj rozwiązywać problemy, zanim się rozwiną i pokazują pracownikom, że zależy Ci na nich i rozwoju ich kariery. Pewnie to wiesz, ale powtórzyć nigdy nie zaszkodzi. Lojalność zdobywa się przez uczciwość, uznanie i szacunek do każdego pracowników.
Szukaj niestandardowych rozwiązań
Poszukiwanie pracownika obecnie jest dużym wyzwaniem. W związku z tym szukanie pracowników też musi się odbywać niestandardowo. Uruchom wszystkie swoje kontakty. Otwórz się na pracowników w mniejszym wymiarze. Być może znajdzie się jakiś chętny, który będzie chciał wspomóc Cię w mniejszym wymiarze na przykład w pracach kuchennych w gorącym okresie weekendu albo zatrudnisz dodatkową pomoc kelnerską na wieczory. Kolejna opcja to stworzenie programu poleceń dla obecnych pracowników. Będzie on motywował nagrodami za skuteczne polecania swoich przyjaciół czy rodziny na wolne stanowiska. Możesz taki program rozciągnąć również na swoich gości. Wtedy za poleconych kandydatów, którzy spełniają oczekiwania będą mogli otrzymać darmowy posiłek.
Dobra opcja to również organizacja networkingowego spotkania. Ważne być wypromował spotkanie jako możliwość poznania miejsca pracy, pracowników i pracodawcy w nieformalnej atmosferze. Pokażesz się jako nowoczesny pracodawca wychodzący naprzeciw rynkowym oczekiwaniom. Spotkanie tego typu może Ci przynieść więcej zainteresowanych niż miesiące poszukiwania przez standardowe ogłoszenia. Taka formuła wpisuje się idealnie w oczekiwania nowego pokolenia pracowników, które wchodzi właśnie na rynek pracy.
Zadbaj o swój zespół
Wykonaj dokładną analizę świadczeń pracowniczych w Twojej restauracji. Zastanów się czy są one rzeczywiście zachęcające dla potencjalnych pracowników czy wystarczają, by pracownik powiedział, że jego obecne miejsce pracy jest najlepszym wyborem dla potencjalnych pracowników. Choć może Ci się wydawać, że dodatkowe benefity to tylko kolejny koszt operacyjny takie świadczenia są nieocenione, jeśli mamy na myśli wpływ na utrzymanie oraz zatrudnienie nowego pracownika. Wśród takich dodatkowych świadczeń możemy wskazać ubezpieczenie zdrowotne, procent od zysku firmy, dodatkowe szkolenia, bony podarunkowe, premie roczne, bezpłatne posiłki. Jeśli nie wiesz, co najlepiej sprawdzi się dla Twoich pracowników to zapytaj wprost na czym im najbardziej zależy. Możesz też zastosować system motywacyjny, czyli uzależnienie od wyników benefitów, które będą do odbioru po upływie na przykład roku od zatrudnienia.
Postaw na technologiÄ™
Wykorzystuj dostępne narzędzia takie jak systemy gastronomiczne. Wtedy obsłużysz większą liczbę klientów w tym samym czasie. Ważne, szczególnie teraz w sezonie ogródkowym, by kelner był zaopatrzony w przenośny terminal POS w postaci tabletu. Wtedy od razu już przy stoliku może bonować zamówienie, które natychmiastowo przekazywane jest do kuchni. Przyspiesza to proces przygotowania zamówienia, a gość w krótszym czasie może rozpocząć konsumpcję. W restauracji, w której pracowników jest za mało każda minuta jest na wagę złota. Dlatego wykorzystaj wszystkie sposoby, które pomogą Ci zaoszczędzić czas i skrócić czas obsługi.
Autor artykułu: Ewelina Krośnia, e-mail: ewelina@dla-gastronomii.pl O mnie: Doradzam w wyborze systemów gastronomicznych i programów hotelowych. Prowadzę szkolenia z obsługi programów S4H i X2 dla właścicieli, managerów oraz pracowników lokali gastronomicznych i hoteli. |
Dowiedz się więcej:
Spoco Loco, Gryzę i połykam czy Same fusy jako nazwy lokalu gastronomicznego? Dlaczego nie! Ciekawa i niebanalna nazwa restauracji to składowa sukcesu. Bo nazwa restauracji to nie tylko słowo, czy połączenie kilku słów. Nazwa to wizytówka restauracji. Stanowi jej nieodłączny element. Nazwa może nam często powiedzieć więcej, niż moglibyśmy się spodziewać. Świadczy o profilu lokalu, jego kliemacie, pomysłowości właścicieli lub niestety o jej braku. |
|